środa, 31 października 2012

VIII rozdział


VIII:
Nie można powiedzieć że zapomniałam już o Arii i Hannie ale chciałam zacząc od początku . Arie miałam w sercu i nie chciałam pokazywać tego na zewnątrz a Hanne znałam , wiedziałam ze sobie poradzi w Australii .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i grudzień najbardziej magiczny  miesiąc w roku, tak jak myślałam mama nawet nie zauważyła ze mam tatuaż . Jak kiedyś to mówiłyśmy sobie wszystko, a teraz oddaliłyśmy się od siebie bardzo. Sobota , wstałam zaczęłam czytać Harrego i usłyszałam głos dziadka.
-Emily ? – zawołał
- Tak dziadku! – krzyknęłam ale dziadek nie usłyszał więc zeszłam na dół
- Dziadku co chciałeś ?- spytałam
- O tu jesteś , My z babcią jedziemy na cmentarz. Będziesz w domu cały czas ?
- Nieee idę zaraz na lodowisko z Patrycją a co ?
- A dobrze to baw się dobrze paa- powiedział i pocałował mnie w czoło. Zadzwoniłam do Patrycji żeby potwierdzić wyjście na lodowisko . Umówiłyśmy się na 15 więc miałam godzine na wyszykowanie . Poszłam na górę i sięgnęłam jeszcze do Harrego, tak się zaczytałam ze zapomniałam o spotkaniu z Patrycją zostało mi do niego 15 min . Szybko związałam włosy w koka, ubrałam się i wyszłam . W moją drogę szła już Patrycja .Doszłyśmy już do lodowiska, a na nim zauważyłam Kubę, Elę jego siostrę i Filipa . W Filipie kochała się Patrycja ale nie wiedziała jak do niego zagadzać .
- O patrz masz możliwość pogadania z Filipem – powiedziałam z szyderczym uśmiechem
- haha ale śmieszne , może nie idziemy – odpowiedziała
- weź nie marudź , idziemy !
- o jak się zarumieniłeś- powiedział Filip do Kuby
- Weź się zamknij ! – odpowiedział mu Kuba . Weszłyśmy na lodowisko .
- Hej – powiedziałam razem z Patrycją , a oni nam odpowiedzieli . Patrycja nie za bardzo umiała jeździć tak samo jak Filip więc po myślałam ze ja będę jeździć szybciej żeby oni sobie porozmawiali .
- Emily co tam u ciebie dawno się nie widzieliśmy – spytał Kuba podjeżdżając do mnie
- A nawet dobrze a u Ciebie ? – odpowiedziałam łapiąc go za rękę żeby się nie przewrócić
- ooo zakochana para – krzyczy Ela
- Przepraszam cię za nią a u mnie jakoś leci – odpowiedział
- Ej a nie wiesz może czy Filip lubi Patrycje – spytałam
- Czy lubi ? On za nią szaleje a co ? – odpowiedział
- Hehe a nic to powiedz mu że wzajemnością – odpowiedziałam i uśmiechnęłam się, a w tym czasie usłyszałam dzwonek swojego telefonu
- przepraszam musze odebrać , Mama – powiedziałam do Kuby i zeszłam z lodowiska
- halo
- Emily ? Słuchaj mogłabyś być za pół godziny w domu mamy ci coś ważnego do powiedzenia – powiedziała mama
- Okej ale coś się stało ? – spytałam
- Nieee , nie martw się to do zobaczenia . Nie wiedziałam co mama chce mi powiedzieć więc troszkę się zdenerwowałam, weszłam jeszcze na chwilę na boisko.
- Patrycja ja muszę iśc do domu ale ty zostań , widzę że się dobrze bawisz – powiedziałam
- Niee pójdę – zaczęła mówić ale przerwał jej Kuba
- Zostań ja już idę wiec ja odprowadzę .Będzie bezpieczna nie bój się – powiedział łapiąc mnie za rękę
- No to my już pójdziemy – pożegnaliśmy się i poszliśmy , Ela została jeszcze na lodowisku z koleżanka i jej mamą wiec byliśmy sami
- co się tak trzęsiesz , zimno ci ?- spytał i przytulił mnie do siebie
- niee, po prostu mama zadzwoniła i chce mi cos powiedzieć i nie wiem co o tym myśleć – odpowiedziałam
- będzie dobrze zobaczysz
- wiesz po moich przeżyciach ‘będzie dobrze’ ma już inne znaczenie – odpowiedziałam i mocniej przytuliłam się do Kuby
- no tak przepraszam – pocałował mnie w czoło , doszliśmy już do domu
- trzymaj kciuki- powiedziałam i pocałowałam go w policzek . Weszłam do domy, tam już czekała na mnie mama i Stefan . Teraz już miałam tylko nadzieje ze nie chcą mi powiedzieć ze chcą wziąć ślub , chyba bym nie wytrzymała jeszcze tego .
- hej co chiałas mi powiedzieć – spytałam się
- dzień dobry ,najpierw powiedz co u Ciebie
- Mamoo powiedz że bierzecie ślub i nie przeciągaj ! – odpowiedziałam ze złością
- nie chcemy się pobrać i nie bądź taka złośliwa , chciałam ci powiedzieć że przeprowadzamy się do Stefana to tylko kawałek dalej
- co ? ja się nigdzie nie przeprowadzam zostaje z babcia bo ona w odróżnieniu od ciebie ma dla mnie czas ! – wykrzyknęłam i pobiegłam do pokoju, a tam zaczęłam płakać .Przyszła do mnie babcia i powiedziała ze na nią i dziadka zawsze mogę liczyć i u nich zostać . Później przyszła mama i powiedziała ze jak jeszcze nie jestem gotowa to nie musimy się przeprowadzac ale że ona jest szczęśliwa i musze zaakceptować Stefana . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz